booking.com
Bagaż podręczny

Firma Boeing ogłosiła, że wprowadzi zmiany w wyposażeniu wnętrza kabin samolotów, polegające na powiększeniu objętości szafek przeznaczonych na bagaż podręczny. Jest to bardzo dobra wiadomość, bo zwłaszcza pasażerowie podróżujący na trasach wakacyjnych, często stają przed problemem zmieszczenia własnej torby w luku nad głową (połączenia „biznesowe” są pod tym względem lepsze – ludzie lecący do pracy nie biorą ze sobą zbyt wielu tobołków).

Bagaż podręcznyNowe pojemniki, Boeing nazwał „koszami przestrzeni”, albo jakoś podobnie… (ang. „space bins”). Jak sama nazwa wskazuje, będą one zdecydowanie większe od dotychczasowych, chociaż przestrzeń nie będzie nieskończona… W każdym z „koszy” umieścić będzie można sześć, standardowej wielkości, walizek (20 x 40 x 55 cm), czyli o dwie więcej niż w wersji zwykłej. Nowe pojemniki pojawią się w kabinach w przyszłym roku.

W ostatnim czasie, zagadnienia związane z bagażami podręcznymi, stały się przedmiotem pewnych kontrowersji. Firma Ryanair zmieniła swoje zasady, wyrażając zgodę na zabieranie przez podróżnych drugiego podręcznego bagażu, wprawdzie o mniejszych wymiarach, ale i tak wzbudziło to zadowolenie wśród klientów. Okazuje się, jednak, że wprowadzenie tej zmiany spowodowało problemy z dostępnością wolnego miejsca na półce dla wszystkich bagaży.

Klienci Ryanaira, dość szybko zorientowali się czym grozi zbyt późne wejście do samolotu i teraz ustawiają się kolejki na długo przed tzw. boardingiem. Ryanair potwierdził, ze miejsca jest zbyt mało, żeby udało się pomieścić wszystkie podręczne bagaże i dlatego jedynie pierwsi pasażerowie mogą mieć pewność, że uda się im torby schować na pólkach. Używany przez Ryanair’a samolot Boeing 737 przewozi 189 osób, co oznacza, że tylko dla bagaży, nie więcej niż połowy z nich, wystarczy miejsca.

Walizki, które nie mieszczą się w kabinie, wkładane są do luku bagażowego, co jednak ma swoją cenę.

 

Źródło: Telegraph

23 lipca 2014

 

Powrót do STRONY GŁÓWNEJ