Możliwe warianty

Tym ostatnim przypadkiem się zajmiemy. Mniejszym problemem jest, gdy zamierzamy jechać gdzieś w Polskę. W takiej sytuacji wystarczy jedynie zadzwonić do hotelu, czy innego ośrodka, do którego się wybieramy i dowiedzieć się o możliwość przyjazdu ze swoim towarzyszem. Jeżeli spotkamy się z odpowiedzią odmowną, po prostu zadzwonimy gdzieś indziej.

Jeśli na miejsce dojedziemy pociągiem, kupujemy bilet za 15 zł (a jeżeli pies jest mały i mieści się w jakimś koszu czy klatce, to nic nie płacimy) i wyruszamy. Przy większych zwierzętach, może być jakiś kłopot, bo współpasażerowie z przedziału muszą wyrazić zgodę, ale to można też ominąć, wybierając wagon bezprzedziałowy, gdzie zgoda innych podróżnych nie jest potrzebna. Ale z dużym psem to najlepiej pojechać samochodem…

Sprawa trochę komplikuje się, jeżeli chcemy jechać na wakacje zagraniczne. Tu trzeba przejść dość długą procedurę. Pierwsze co  musimy uczynić to skontaktować się z przedstawicielstwem kraju, będącego celem podróży (jeśli jedziemy samochodem lub pociągiem to także krajów tranzytowych) dla uzyskania potwierdzenia, że w kraju tym nie obowiązują jakieś dodatkowe wymogi. Na stronie Głównego Urzędu Weterynarii umieszczane są zbiory przepisów obowiązujące w różnych krajach, ale większość z nich dotyczy Unii Europejskiej.

Zgodnie z przepisami obowiązującymi w Unii, a zatem także i w Polsce, każde zwierzę przewożone za granicę musi mieć swój paszport. Nawet wtedy, gdy z takiego obowiązku zwolniony jest jego właściciel :). Paszport wystawia weterynarz, a koszt wynosi co najmniej 100 zł (to jest cena samego druku). Żeby uzyskać taki dokument musimy wcześniej wszczepić, po lewej stronie szyi zwierzęcia, mikroczip identyfikacyjny. I to jest pierwszy krok do wykonania.

Gdy już nasz pies lub kot ma swój czip, musi zostać zaszczepiony przeciwko wściekliźnie. Jeżeli jest to jego pierwszy raz, tzn wcześniej nigdy takiej szczepionki nie przyjmował lub dostał ją, ale dawno, ponad rok wcześniej, to całą operację musimy wykonać nie później niż trzy tygodnie przed wyjazdem, bo szczepionka – w takiej sytuacji – nabiera ważności dopiero po 21 dniach. Jeżeli od ostatniego szczepienia minęło mniej niż 365 dni, żadnej karencji nie ma. Chociaż są kraje, które w każdym przypadku wymagają odczekania miesiąca, a nawet dłużej (może to być np. 6 miesięcy).

Mając psa lub kota z czipem, paszportem i zaszczepionego przeciwko wściekliźnie, sprawdzamy na stronach internetowych kraju, do którego się wybieramy (a lepiej dzwonimy do jego przedstawicielstwa), czy tamtejsze przepisy nie stawiają jakiś kolejnych warunków (np. Wielka Brytania, Finlandia, Malta wymagają przeprowadzenia odrobaczania specjalnym preparatem) i czekamy do przedednia wyjazdu. Nie wcześniej niż 24 godziny przed przekroczeniem granicy udajemy się ponownie do weterynarza, w celu przebadania zwierzęcia i uzyskania wpisu do paszportu, potwierdzającego odpowiedni stan zdrowia dla odbycia podróży.
Mając to wszystko, możemy jechać.

Podróż

Jest kilka sposobów opuszczenia granic Polski. Można to zrobić: na piechotę, autobusem, pociągiem, samochodem lub samolotem. Przekroczenie granicy z psem w trakcie spaceru, jeśli mamy wszystkie niezbędne dokumenty, nie wiąże się z dodatkowymi problemami, a zatem nie będziemy się tym zajmować.

Trudno sobie wyobrazić podróż autokarem z psem lub kotem. Byłaby to prawdziwa udręka dla niego samego, a także dla współpasażerów. Tak, że to też zostawmy.

Najłatwiej podróżować samochodem, ale nie zawsze i wszędzie jest to możliwe. Często jako środek transportu wybieramy samolot. Większość linii lotniczych wyraża zgodę na przewóz małych zwierząt domowych, chociaż nie wszystkie. Zwłaszcza tzw. „tanie linie” nie przepadają za tego rodzaju transportem. Ale tradycyjne linie rejsowe i czarterowe zazwyczaj nie mają nic przeciwko temu. Regulacje towarzyszące przewozom zwierząt bywają różne i zależą od przewoźnika, generalnie zawsze wymagane są odpowiednie dokumenty zdrowotne, czyli paszport z potwierdzonymi szczepieniami i badaniami wymaganymi przez kraj docelowy. O zamierzonym fakcie lotu ze zwierzęciem należy linię lotniczą wcześniej powiadomić. Zwykle wystarczy 48 godzin.

Opłata za przelot zależy, oczywiście od linii, ale jest także pochodną wielkości zwierzęcia, mierzonej zwykle jego masą ciała. Koty i małe psy mogą podróżować w kabinie razem z właścicielem. Za małego uważa się psa, którego masa nie przekracza 8-10 kg. Na przykład, w LOT-ie jest to 8 kg, a cena za przelot do krajów europejskich i na Bliski Wschód wynosi 50 euro. Do Ameryki i Chin jest to 70 euro.

Zwierzęta małe, podróżujące w kabinie, muszą być zamknięte w klatce. Ich rozmiary zależą od samolotu, ale najczęściej szerokość to ok. 20 cm, długość 30-40 cm, a wysokość 45-50 cm. W pojemnikach o takich rozmiarach nasz kot czy pies muszą się zmieścić. Jeśli jest to niemożliwe, to podróż spędzi pod pokładem.

W takim przypadku też musimy samodzielnie wyposażyć się w klatkę, spełniającą odpowiednie wymagania co do materiałów, z których jest wykonana, rozmiarów, wentylacji. Klatka musi być wyposażona w pojemniki z jedzeniem i wodą, a jej podłoże zrobione z materiału chłonnego. Dopuszcza się włożenie do środka jakiejś zabawki, dla urozmaicenia podróży… Lot w luku bagażowym jest droższy, bo dotyczy większych psów. Jeśli waga zwierzęcia nie przekracza 15 kg, to w LOT-ie za jego przewóz opłata wyniesie 100 euro (na trasach europejskich), a przy masie większej niż 15 kg – 200 euro.

Zależnie od linii lotniczej warunki bywają różne, ale ogólne zasady są podobne. Przed zakupem miejsca w samolocie lub na wycieczce, trzeba je sprawdzić u przewoźnika lub organizatora, żeby uniknąć ewentualnych niemiłych niespodzianek.

Hotele

Nie wszystkie hotele zgadzają się na przebywanie gości z psami. Odwrotnie, zdecydowana większość jest temu przeciwna. Właściciele małych zwierząt mają nieco większe szanse na znalezienie odpowiedniego hotelu. Jest ich jednak mało.

Przyjrzeliśmy się najbardziej popularnym letnim kierunkom wakacyjnym – w rejonie Basenu Morza Śródziemnego – pod kątem możliwości znalezienia hoteli pozwalających na zabranie czworonoga. Hoteli jest mnóstwo i nie wszystkie informują o swojej polityce w tym zakresie, dlatego musieliśmy ograniczyć się do tych, z których informacje są dostępne. Jest to na tyle duża próba, że uprawnia do wyciągania na jej podstawie wniosków. Przeanalizowaliśmy 11 rejonów turystycznych. Okazało się, że na ponad 19 tys. wziętych pod uwagę hoteli i apartamentów, w 5 tys.  możliwe jest zakwaterowanie turysty przyjeżdżającego z psem. Czyli w 26%. Ogólną zasadą jest, że im hotel wyższej kategorii, tym szansa na zabranie zwierzaka mniejsza. Szansę tę ogranicza także wyżywienie „all inclusive”.
W różnych krajach wygląda to różnie.

HISZPANIA – COSTA BRAVA
Najbardziej przyjazna dla zwierząt okazała się Costa Brava – wybrzeże w Hiszpanii, położone na północ od Barcelony. Aż do 45% hoteli można wziąć małego zwierzaka. Nawet w hotelach pięciogwiazdkowych jest to możliwe. W około połowie trzy- i czterogwiazdkowych z „all inclusive” akceptowane są zwierzęta.

HISZPANIA – COSTA DEL SOL
Inne hiszpańskie wybrzeże, znane z takich miejscowości jak Marbella, Benallmadena, Malaga – Costa Del Sol już tak przyjazne zwierzętom nie jest. Wynik 22% jest poniżej średniej. Tylko w jednym z 34-ch hoteli z „all inclusive” małe zwierzęta są przyjmowane. Jest to czterogwiazdkowy Fuerte Estepona Suites

HISZPANIA – MAJORKA
Trzecie z hiszpańskich wybrzeży mieści się na Balearach, a ściśle mówiąc na Majorce. Tu tylko 19% hoteli pozwala na psy i koty i 10% spośród tych, które oferują „all inclusive”, w tym nawet jeden pięciogwiazdkowy, co jest raczej rzadkością w tym rejonie Europy – Melia Calador.

HISZPANIA – TENERYFA
Na Wyspy Kanaryjskie, na Teneryfę można polecieć z małym zwierzęciem do któregoś z 27-miu hoteli lub 324-ech apartamentów. Jest to 22% wszystkich dostępnych obiektów (objętych analizą). Gorzej jest z „all inclusive”. Tylko trzy na to pozwalają. Jeden apartamentowiec Alborada Beach Club i dwa hotele czterogwiazdkowe Catalonia Las Vegas i Catalonia Punta del Rey.

PORTUGALIA
Sąsiad Hiszpanii – Portugalia uzyskał znacznie słabszy rezultat. Tylko 19% hoteli (z regionu Algarve) zgadza się na obecność małych zwierząt, a wśród nich nie ma żadnego z „all inclusive”.

BUŁGARIA
W Bułgarii sytuacja wygląda o wiele lepiej. W 29% obiektów możliwy jest pobyt z małymi zwierzętami. Wśród oferujących „all inclusive” jest ich nawet więcej, bo 30%, w tym jeden pięciogwiazdkowy – Lighthouse Golf & Spa.

GRECJA – KRETA
Ze wszystkimi konkurentami zdecydowanie wygrywa Kreta, na której aż 39% hoteli i apartamentów (dla samych apartamentów wskaźnik ten wynosi 43%) pozwala na przywiezienie psa lub kota. W przypadku „all inclusive” jest nieco gorzej, ale też całkiem nieźle, bo wynik to 20%. W tym cztery hotel trzygwiazdkowe: Oceanis, Eden Rock , Rethymno Village, Fereniki Resort & Spa i trzy pięciogwiazdkowe: Cactus Royal, Stella Palace Resort & Spa, Knossos Beach Bungallows & Suites.

GRECJA – RODOS
Mimo, że Rodos to też Grecja, to tu jednak wyniki są mniej imponujące. Tylko w 22% obiektów akceptowana jest obecność zwierząt. Znaleźliśmy jednak sześć hoteli z „all inclusive”, którym nie są one straszne: trzy trzygwiazdkowe - Rodos Star, Pefkos Garden, Kolymbia Sun, jeden czterogwiazdkowy – Kolymbia Bay Art i jeden pięciogwiazdkowy – Esperos Village Resort. Do dwóch ostatnich hoteli wprawdzie zabrać można zwierzęta, ale nie można całej rodziny. Dopuszczalne są co najwyżej małżeństwa. Hotele nie zgadzają się na przyjazd dzieci…  Słaby wynik Rodos w porównaniu z Kretą może bierze się z jego niewielkiego oddalenia od Turcji…

TURCJA
W Turcji (wzdłuż wybrzeży) zainteresowanie klientami przywożącymi ze sobą małe zwierzęta jest znikome. Zaledwie 8% hotelarzy wyraziło zgodę na przywiezienie psa lub kota. A spośród szefów obiektów z „all inclusive” - które akurat w Turcji odgrywają wyjątkowo dużą rolę - tylko 1%. Na 193 sprawdzone hotele pięciogwiazdkowe z „all inclusive”, w dwóch akceptowane są zwierzęta: Fantasia Deluxe i Rixos Premium Belek.

EGIPT – SHARM EL SHEIKH
Najsłabiej w tej konkurencji wypadł Egipt. W Sharm El Sheikh jedynie w 9% hoteli można spróbować zamieszkać, trzymając w pokoju kota lub psa (chociaż Egipcjanie za psami raczej nie przepadają…). Są tu jednak cztery pięciogwiazdkowe hotele z „all inclusive”, w których obecność zwierząt jest dopuszczalna, wszystkie należące do sieci Domina: Domina Hotel & Resort Sultan, Domina Oasis Resort, Domina Aquamarine Hotel & Resort, Domina Hotel & Resort Harem.

EGIPT – HURGHADA
W Hurghadzie udało nam się znaleźć tylko pięć hoteli, których szefowie otwarcie przyznają się do tego, że nie mają nic przeciwko przywiezieniu małego zwierzęcia. Trzy z tych hoteli oferują „all inclusive”: czterogwiazdkowy Labranda Club Makadi (ex Club Azur) i dwa pięciogwiazdkowe Labranda Royal Makadi (ex Royal Azur), Hilton Resort.

W tabelce zestawione zostały liczbowe rezultaty naszych analiz.

Decydując się na wyjazd z czworonożnym towarzyszem musimy pamiętać, że w większości hoteli za pobyt psa lub kota wymagana jest dodatkowa opłata. Jej wysokość bywa różna, ale liczyć się trzeba z wydatkiem 5-10 euro dziennie. Oczywiście, opłata ta nie zwalnia nas z obowiązku zachowania czystości.

Wyprawa nawet z bardzo małym zwierzakiem zawsze jest poważnym przedsięwzięciem, a nie wydaje się, żeby psy lub koty jakoś szczególnie marzyły o wyjeździe na wakacje, zwłaszcza do ciepłych krajów.

Niekiedy nie mamy innego wyjścia, ale często robimy to dla własnej przyjemności, a wtedy ponoszone koszty i dodatkowy wysiłek nie mają większego znaczenia.

 

Autor: Jarosław Mojzych

9 marca 2017

 

Powrót do STRONY GŁÓWNEJ