booking.com
Lot samolotem. Emocje przy lądowaniu

Lotniska

Lądowanie samolotu. Moment przyjmowany z ulgą i zadowoleniem, zwłaszcza po wielogodzinnej podróży. Ale sam proces podchodzenia do lądowania i pierwszych chwil po zetknięciu kół samolotu z płytą lotniska może wzbudzać emocje. Czasami, nawet najwięksi twardziele odczuwają niepokój, a przynajmniej, zaciekawienie. I nie chodzi tu o jakieś dramatyczne wydarzenia, o których później robi się głośno w mediach. Są na świecie takie lotniska, na których wylądowanie wymaga szczególnych umiejętności pilotów, a pasażerowie powinni mieć mocne nerwy.

Samolot - lądowanie

Szkocja, Wyspa Barra

REKLAMA
W tym przypadku zamiast o lądowaniu, powinno się raczej mówić o wodowaniu. Na wyspie Baara, w Szkocji, znajduje się jedyne na świecie lotnisko usytuowane na plaży. Rozkład lotów dostosowany jest do pływów oceanu, a pas startowy każdego wieczora jest zalewany.

Grecja, Skiathos
O lotnisku na Skiathos mawia się, że jest greckim St.Marten. Pas startowy, na tej małej wyspie, jest tak krótki, że obserwując podchodzące samoloty ma się wrażenie, że wylądują w morzu. Z tego powodu, jest doskonałym miejscem dla lubiących patrzeć na samoloty. Wrażenie jest świetne, przynajmniej tak długo, jak wszystko przebiega zgodnie z planem.

Bhutan, Paro
Otoczone przez wysokie szczyty Himalajów, Paro jest jednym z najtrudniejszych do lądowania miejsc na świecie. Tylko ośmiu(!) pilotów ma odpowiednie uprawnienia. Lotnisko położone jest w głębokiej dolinie, bezpośrednio przed lądowaniem samoloty kluczą pomiędzy górskimi szczytami, po czym następuje gwałtowne zejście w dół i, tuż przed pasem, ostry skręt w lewo.

Lesotho, Matekane
Lotnisko Matekane położone jest wysoko w górach I raczej nie jest przeznaczone dla ludzi o słabym sercu, zwłaszcza gdy trzeba z niego odlecieć (lądowanie jest mniej emocjonujące). Na końcu krótkiego, ledwie 400 metrowego pasa startowego, jest 600 metrowa przepaść i, przy niekorzystnym wietrze, zdarza się, że samoloty nie są w stanie wzbić się w powietrze przed jej pojawieniem się i w przepaść tę „spadają”. Robi to silne wrażenie na pasażerach, tym bardziej, że po drugiej stronie doliny wznosi się potężny masyw górski.

Karaiby, Saba
Lądowanie na tym, uznawanym za jeden z najkrótszych na świecie, pasów startowych piloci przyrównują do lądowania na lotniskowcu. Pas liczy niespełna 400 m długości. Pasek asfaltu wylano wysoko ponad powierzchnię, otaczającego to miejsce z trzech stron, oceanu.  Samolot leci na wprost klifu, aby w ostatniej chwili mocno skręcić w prawo.

Antarktyda, Ross Island
Pas startowy jest corocznie odbudowywany. Ma długość 4 km i jest otwarty przez większą część antarktycznego lata. Piloci muszą unikać ciężkiego lądowania, a zaparkowane samoloty monitorowane są ciągle, dla pewności, że nie zapadły się w lód głębiej niż na 25 cm.

Karaiby, St. Marten
Podejście do portu lotniczego Princess Juliana na karaibskiej wyspie St.Marten, odbywa się od strony morza. Piloci muszą uważnie pilnować wskaźników, bowiem lądowanie w takich warunkach może być dezorientujące. Plaża Maho jest bardzo znanym miejscem obserwacji lądujących samolotów.
Start wymaga gwałtownego skrętu w prawo, w zasadzie zawrócenia, żeby uniknąć zderzenia z potężną górą wyłaniającą się na końcu pasa startowego.

Nepal, Lukla
Nie ma miejsca na błąd pilotów w czasie podchodzenia do lądowania na lotnisko Tenzing-Hillary w Lukli, w Nepalu (port nazwano nazwiskami pierwszych zdobywców Mt. Everestu). Podchodzenie wymaga emocjonującego kluczenia ciasną ścieżką pomiędzy potężnymi górami, a po dotknięciu kołami powierzchni, piloci muszą natychmiast przełączyć ciąg na wsteczny i silnie hamować, aby nie uderzyć w górską ścianę, która zamyka pas. Starty są nie mniej frapujace.

Grenlandia, Narsarsuaq
Dla pasażerów lądowanie na tym grenlandzkim lotnisku jest bardzo atrakcyjnym, malowniczym przeżyciem. Dla pilotów jest to jednak duże wyzwanie. Przelatywać muszą ponad fiordami, walcząc z potężnymi turbulencjami i porywami wiatru, które zawsze są tu problemem, niezależnie od pogody. Nawet w słoneczne dni wiatr nie cichnie. Tylko piloci z odpowiednim doświadczeniem, znajomością lokalnego terenu i warunków pogodowych mają zgodę na podchodzenie do fiordów. W nocy obowiązuje zakaz startów i lądowań.

Gibraltar
Mały i krótki pas startowy wychodzi w Morze Śródziemne. Piloci muszą natychmiast hamować, dokładnie z chwilą dotknięcia kołami asfaltu, w przeciwnym wypadku grozi im wpadnięcie do wody.

Honduras, Tegucigalpa
W roku 2007 podjęte zostały prace mające doprowadzić do usunięcia części wzgórza odgradzającego pas startowy. Od 2008 obowiązuje zakaz lądowania  dużych samolotów, po tym jak Airbus A320-233 nie zmieścił się na pasie i wpadł na, przebiegającą do niego prostopadle, jezdnię. Zginęło pięć osób, a wiele innych zostało rannych. Górzysty teren sprawia. że lądowanie tutaj jest ekstremalnie trudną sztuką.

Francja, Alpy – Courchevel
Tylko piloci posiadający specjalne certyfikaty mogą lądować na tym, położonym wysoko w Alpach, lotnisku. Krótki, stromy, wznoszący się pas startowy, zaprojektowany został w taki sposób, aby ułatwić samolotom hamowanie. Jego powierzchnia wznosi się o 18.5%. Podejście do lotniska odbywa się wzdłuż głębokich dolin, przy trudnej górskiej pogodzie, co wszystko czyni cały proces wyjątkowo ryzykownym.

Hongkong, Kai Tak
Lotnisko Kai Tak stawiało przed pilotami poważne wyzwania. Samoloty przelatywały ponad gęsto zaludnionymi dzielnicami Hongkongu. Tuż przed lądowaniem, na wysokości zaledwie 300 m, wykonywały bardzo trudny technicznie,  ostry zwrot w prawo, aby ustawić się na wprost pasa.  Silne wiatry i górskie otoczenie dodawały emocji. Mieszkańcy domów stojących w pobliżu ścieżki podejścia, narzekali na hałas, a także na brak prywatności, z powodu wścibskich pasażerów zaglądających w okna… Problemy z turbulencją i kilka śmiertelnych wypadków sprawiły, że lotnisko w 1998 roku zostało zamknięte.

Nowa Zelandia, Wellington
Warunki na lotnisku w Wellington są wyjątkowo trudne, z powodu krótkiego pasa startowego I konieczności wykonywania podejścia pomiędzy wzgórzami w obecności silnych, groźnych podmuchów wiatru i turbulencji.

Portugalia, Madera
Wiatr często chwyta lądujące tu samoloty, podnosząc poziom adrenaliny u pasażerów (pilotów, zresztą, też). Bliskość gór i morza, którym towarzyszy wysokie prawdopodobieństwo wystąpienia turbulencji, a także trudnych warunków pogodowych, sprawiają, że lądowanie na Maderze rzadko przebiega gładko.

 

 

Autor: Jarosław Mojzych

Źródło: The Telegraph

27 czerwca 2016

 

 

REKLAMA
Powrót do STRONY GŁÓWNEJ