booking.com
Bezpieczeństwo w krajach bez armii

Wojsko

Tydzień po tym jak mieszkańcy Kolumbii odrzucili w referendum propozycję zawarcia pokoju z partyzancką organizacją „Farc”, prezydent Jose Manuel Santos został nagrodzony pokojową nagrodą Nobla za rok 2016.

W Polsce toczą się dyskusje na temat niechęci Francuzów do podpisania umowy offsetowej, co w konsekwencji doprowadziło do rezygnacji z zakupów śmigłowców Caracale.

W Syrii toczy się wojna. Podobnie na Ukrainie. Sytuacje konfliktowe, zamachy bombowe, działania wojskowe, to codzienność.

Są jednak takie kraje na świecie, które w ogóle nie utrzymują żadnej armii. Nawet miniaturowej…

Bezpieczeństwo w krajach bez wojska

Kostaryka
Konstytucja ustanowiona w 1949 roku, przez ten pokojowo nastawiony naród, zabrania utrzymywania jakiejkolwiek armii. Za to jest tam, założony przez ONZ, Uniwersytet dla Pokoju.

Liechtenstein
To miniaturowe europejskie państewko zrezygnowało z utrzymywania wojska już w 1868 roku. I to z powodów ekonomicznych – żeby zaoszczędzić pieniądze. Prawo pozwala na utworzenie jednostek wojskowych, ale tylko w przypadku wojny. Nigdy to się jednak nie zdarzyło. Mieszkańcy Liechtensteinu nie mają swoich żołnierzy i muszą zadowolić się najwyższym na świecie (po Katarze) produktem krajowym brutto przypadającym na jedną osobę.

Samoa
Nigdy nie było tu armii. Nowa Zelandia obiecuje, że w razie czego przyjdzie z pomocą.

Andora
Andora to raj podatkowy. Własnej armii nie ma. Ma za to porozumienia z Hiszpanią i Francją, które mają bronić jej granic.

Dominika
W tym karaibskim kraju nie ma wojska od 1981 roku.

Tuvalu
Tuvalu, podobnie jak Samoa, nigdy nie miało własnej armii. Wystarczyć mu musi członkostwo w Brytyjskiej Wspólnocie Narodów.

Watykan
Chociaż jest Gwardia Szwajcarska, to formalnie należy do Stolicy Apostolskiej, a zatem się nie liczy.

Grenada
Na wyspie nie ma sił wojskowych od 1983 roku, czyli od czasu, gdy Stany Zjednoczone przeprowadziły inwazję.

Kiribati
Kiribati to kolejna wyspa Pacyfiku radząca sobie bez wojska. Gdyby miało się coś złego dziać, to liczy na pomoc Australii i Nowej Zelandii.

Nauru
Za bezpieczeństwo Nauru odpowiada Australia. Ale są tu lokalni uzbrojeni policjanci. Są tu także drogi. Ich łączna długość nie przekracza 30 km…

Santa Lucia

Santa Lucia to jedna z turystycznych atrakcji Karaibów. Ma dwa małe oddziały paramilitarne, ale armia regularna nie istnieje. Bezpieczeństwo zapewniać ma przynależność do Regionalnego Systemu Bezpieczeństwa, którym jest porozumienie podpisane także przez inne karaibskie państwa: Antiguę i Barbudę, Barbados, Dominikę, Grenadę, Saint Kitts and Nevis, Saint Vincent i Grenadyny.

Saint Vincent i Grenadyny
Za bezpieczeństwo wewnętrzne odpowiada Special Service Unit, a przy obronie granic zdano się na działanie Regionalnego Systemu Bezpieczeństwa.

Wyspy Salomona
Po tym jak w 2006 na Wyspach wybuchły zamieszki, które doprowadziły do interwencji Australii i Nowej Zelandii, nie ma tu jednostek wojskowych. Jest za to jedna z najpiękniejszych na świecie raf koralowych.

Wyspy Marshalla
Na mocy specjalnego porozumienia, za bezpieczeństwo Wysp Marshalla odpowiadają Stany Zjednoczone.

Sfederowane Stany Mikronezji
Sytuacja identyczna jak w przypadku Wysp Marshalla. To samo porozumienie gwarantuje Mikronezji ochronę ze strony Stanów Zjednoczonych.

Palau
Kolejny naród żyjący na wyspach Pacyfiku, który zrezygnował z własnej armii. Tu też ochronę stanowi porozumienie ze Stanami Zjednoczonymi.

 

Autor: Jarosław Mojzych

Źródło: The Telegraph

10 października 2016

 

 

REKLAMA
Powrót do STRONY GŁÓWNEJ