Położony 2 km od centrum egipskiej Hurghady, czterogwiazdkowy hotel Sunny Days El Palacio, to wybudowany kilkanaście lat temu obiekt, składający się z czterech budynków, mieszczących ponad 800 pokoi, usytuowany bezpośrednio przy piaszczysto-koralowej plaży. Rafa sięga brzegów morza, dlatego wejście do wody wymaga odpowiedniego obuwia. Wszyscy goście hotelu cieszą się atrakcjami 24-godzinnego „all inclusive”. Hotel nie wyróżnia się niczym szczególnym, jest podobny do wielu innych, zapewniających komfortowy wypoczynek na plażach Morza Czerwonego.
Ceny pobytów zależą od typu pokoju, portu wylotowego i - jak to zwykle bywa - od organizatora. W dwuosobowych pokojach standardowych, za tygodniowy pobyt zapłacić trzeba w lipcu około 2000 zł. Hotel Sunny Days El Palacio jest w ofertach pięciu biur podróży w Polsce: Itaki, Exim Tours, Coral Travel, Ecco Holidays i Best Reisen.
W piątek, 14 lipca, 27-letni student, mieszkaniec Delty Nilu, przypłynął z pobliskiej plaży publicznej, wyszedł na brzeg hotelu Zahabia (trzygwiazdkowy – w tym roku nie ma go w ofertach biur podróży w Polsce) i zaatakował nożem wypoczywających turystów. Zginęły dwie Niemki, cztery inne osoby zostały ranne. Początkowo, pojawiła się pogłoska, że jednym z poszkodowanych jest Polak. Okazało się to nieprawdą. Spośród czterech rannych osób, dwie wypoczywały w hotelu Zahabia. Napastnik, po zadaniu ciosów, przemieścił się do sąsiedniego, ale stojącego po drugiej stronie ulicy hotelu Sunny Days El Palacio, gdzie ranił kolejne dwie osoby. Mimo zaostrzonych środków bezpieczeństwa, udało mu się pokonać drogę dzielącą obydwa hotele.
Zadowolonego z wykonanego zadania dżihaddystę zatrzymano. W czasie przesłuchania nie krył swej fascynacji ideologią „świętej wojny”, a celem akcji było zabicie cudzoziemców. Przemierzając z nożem w dłoni tereny obydwu hoteli, miał po arabsku krzyczeć do lokalnej obsługi: „odsuńcie się, nie chcę Egipcjan!”. Przed zamachem, w swoim środowisku cieszył się dobrą opinią i nie był karany.
Jak zwykle w podobnych wypadkach, władze wzmocniły siły bezpieczeństwa w Hurghadzie i zaostrzyły środki ostrożności. Czy zmniejszy to poczucie zagrożenia? Napastnik dostał się na plażę od strony morza. Trudno wyobrazić sobie sposób w jaki można byłoby zamknąć podobną drogę ewentualnym naśladowcom. Co gorsza, z hotelu Zahabia poszedł bez przeszkód do Sunny Days. W jaki sposób udało mu się pokonać bramki w wejściu do hotelu? Czy ktoś próbował go zatrzymywać? Przecież w Egipcie obowiązują szczególne środki ostrożności już od dawna.
15 lipca 2017