booking.com
Koniec ze swobodą obyczajową na wakacjach

Słynący ze swobodnych zachowań młodych, zwłaszcza angielskich, turystów, położony na Majorce kurort Magaluf jest teraz ośrodkiem przeznaczonym dla rodzin. Trwający pięć lat proces zmiany wizerunku przyniósł wreszcie rezultaty. Wzdłuż brzegów plaży stoją pięciogwiazdkowe hotele. Koniec z „balkoningiem”, czyli z przeskakiwaniem pomiędzy balkonami, z pijaną młodzieżą bawiącą się „pub crawlingiem” – spędzaniem całych nocy na piciu alkoholu w kolejno odwiedzanych barach. Tak przynajmniej wynika z oświadczenia wydanego przez „triumwirat” – władz miasta, związku hotelarzy i sieci Melia – który zainwestował 200 milionów euro w regenerację Magaluf.

Swobodne obyczaje

O Magaluf zrobiło się głośno w wyniku szczególnie intensywnych doznań jakie przeżywali w przeszłości niektórzy przebywający tam turyści. Kroplą, która przelała miarę było publiczne uprawianie seksu, w barze, przez 18-to letnią dziewczynę z 24-ma mężczyznami, co zostało sfilmowane i opublikowane w sieci. Szaleństw w Magaluf było tak wiele, że zwykli turyści zaczęli omijać to miejsce szerokim łukiem, a mieszkańcy najchętniej by się stamtąd wyprowadzili. W końcu do Magaluf ściągnięto brytyjską policję, aby patrolowała ulice.

Ale Magaluf nie było wyjątkiem. Po prostu inne miejsca nie uzyskały aż takiego rozgłosu. Choć młodzi  poszukiwacze ulubionych wrażeń doskonale wiedzieli gdzie ich szukać. Teraz to wszystko, wszędzie ma się zmienić, a nawet już się zmieniło.

Poprawił się wizerunek Ibizy, ma to być teraz miejsce kojarzone z ciekawą kuchnią. Cypryjska Ayia Napa przeszła gruntowną renowację, zainwestowano znaczne fundusze w przekształcenie kurortu w ośrodek zachęcający do przyjazdu bardziej ustabilizowanych gości. Na chorwackiej wyspie Hvar wprowadzono kary pieniężne dla osób zachowujących się niewłaściwie pod wpływem alkoholu. Burmistrz Kavos, miasta na Korfu zakazał puszczania głośnej muzyki w godzinach nocnych. Nawet w Słonecznym Brzegu w Bułgarii, znanym z bogactwa tanich, głośnych rozrywek, władze rozpoczęły wojnę z pijanymi turystami. W sierpniu, sam premier Bułgarii, Walery Simeonow udał się wraz z lokalną policją na spacer po barach i pubach. Zaszokowany tym co zobaczył napisał później na Facebooku: „w naszym kraju królują  bezprawie i bachanalia, zmienimy to”, zapowiadając przyciągnięcie bardziej zasobnych klientów poprzez podniesienie jakości usług turystycznych.

W rankingu miejsc z „tanią rozrywką” w roku 2017 pierwsze miejsce zajęło Zakynthos, na drugim była miejscowość Malia na północnym-wschodzie Krety, a na trzecim Ibiza. Magaluf przypadła dopiero siódma pozycja. Władze Magaluf wykazują się taką determinacją, że za jakieś pięć lat po niedawnym jeszcze wizerunku miasta nie będzie śladu, a poszukiwacze „swobodnej rozrywki” nie będą mieli tutaj czego szukać.

Obecnie główny nurt „szalonej zabawy” skierował się na Zakynthos, Malię. Sporą rolę odgrywają jeszcze Kos i Kavos na Korfu. Chociaż te kierunki także cieszą się rosnącym zainteresowaniem turystów tradycyjnych. Zakynthos i Kos dysponują rozbudowaną infrastrukturą dostosowaną do oczekiwań „zabawowych” klientów, ale coraz ważniejszym czynnikiem przyciągającym turystów są atrakcje typowo greckie.

Słynna z zabaw Ibiza zmienia swój charakter także z innego powodu. Liczba nasto- i dwudziestoparolatków maleje. Ci, którzy tu przyjeżdżali w latach swej wczesnej młodości zwyczajnie się postarzeli. Teraz zbliżają się do czterdziestki i nadal przyjeżdżają na Ibizę. Ale oczekują już innych rozrywek. Pojawiają się wprawdzie młodsze pokolenia, ale średnia wieku turystów na Ibizie wyraźnie rośnie.

Zmieniają się obyczaje. W biurach podróży, także (co ważne) tych brytyjskich, rośnie zainteresowanie wycieczkami wypoczynkowymi, niezawierającymi ofert zasmakowania bogatego życia nocnego. Kultura wypoczynku zmienia swój charakter (także wśród brytyjskiej młodzieży, choć zwolna). Model polegający na upijaniu się każdej nocy, zastępują inne – poznawanie świata i dzienne rozrywki.

Prezes Związku Hotelarzy w Palmanova-Magaluf oświadczył: „w naszym regionie postępowała będzie konsolidacja usług wyższej jakości i dalsze ich rozszerzanie na nowe segmenty rynku. Pozwoli to na wzrost wypełnienia hoteli, zwiększenie opłacalności, a także wzmocnienie społecznej i ekonomicznej stabilności Magaluf. Nie przerwiemy procesu poprawiania opinii o naszym regionie, kierując wysiłki na pozyskiwanie dorosłych turystów i rodzin”. Burmistrz miasta dodał: „wprowadziliśmy politykę zero tolerancji wobec antyspołecznych zachowań i przestępstw i rezultaty są widoczne jak na dłoni”.
Poszukiwaczy swobodnej, taniej, niczym nieograniczonej rozrywki czekają ciężkie czasy…

 

Autor: Jarosław Mojzych

Źródło: The Telegraph

12 grudnia 2017

 

Powrót do STRONY GŁÓWNEJ