booking.com
Czy wynająłbyś nieznajomemu swój samochód?

Użyczanie

Założyciele firmy „Car & Away” pozazdrościli sukcesów Airbnb i Uberowi i postanowili rozszerzyć pomysł zarabiania na dzieleniu się z innymi ludźmi tym co sami posiadają, na przykład mieszkaniami czy samochodami. W odróżnieniu od Ubera, właściciel samochodu, żeby uzyskać dochód, nie musi pełnić roli kierowcy. Idea jest prosta. Wiele osób, mieszkających w oddali od portów lotniczych, udając się w podróż samolotem, dojeżdża do lotniska własnym samochodem i tam zostawia go na specjalnym parkingu przeznaczonym do długotrwałych postojów. Twórcom „Car & Away” chodzi o to, żeby za parking nie tylko nie trzeba było płacić, ale przeciwnie – żeby można było na tym zarobić.

Użyczenie samochodu

Początki

Na razie, przedsięwzięcie realizowane jest na bardzo małą skalę, tylko na jednym lotnisku – Gatwick pod Londynem, ale jeśli pomysł chwyci, to perspektywy są ogromne. Główną wątpliwość budzi to jak wielu chętnych znajdzie się na to, żeby oddać na kilka dni swój samochód, obcej osobie. Ale skoro udostępnia się własne mieszkania, to dlaczego nie samochody? W końcu mieszkania są o wiele cenniejsze, zarówno pod względem materialnym jak i emocjonalnym, a oferujących nie brakuje…

Na początku jest tylko Gatwick. Samochód oddaje się na parkingu krótkoterminowym, gdzie pracownik obsługi odbiera kluczyki i jedzie na myjnię, czyszcząc także wnętrze pojazdu. Po powrocie, właściciel odbiera umyty samochód (po wynajmie ponownie się go myje) i otrzymuje zapłatę.

Właściciele

Żeby w całej operacji można było uczestniczyć trzeba spełnić kilka warunków. Samochód nie może mieć więcej niż osiem lat, a przebieg musi być mniejszy niż 160 tysięcy kilometrów. Niezbędne jest pełne ubezpieczenie i aktualne badanie techniczne. W zamian, firma zapewnia dodatkowe ubezpieczenie w Allianz, pokrywające wszystkie koszty naprawy powstałych uszkodzeń, gwarantując, że samochód wynajęty będzie wyłącznie „starannie zweryfikowanym mieszkańcom Zjednoczonego Królestwa, w wieku powyżej 25 lat”. Poza tym, na czas wynajmu wmontowane zostaje urządzenie telemetryczne, rejestrujące sposób kierowania pojazdem.

W przypadku, gdy nie znajdzie się chętny na wynajem, samochód przewożony jest na parking długoterminowy i właściciel ponosi normalną opłatę za postój, odbierając go na zwykłych zasadach (ale za darmo wyczyszczonego).

Szefowie firmy twierdzą, że początki są obiecujące i liczba wynajmów ciągle rośnie. Ludziom podoba się to, że jadąc np. na wakacje, mają świadomość, że ich samochód dla nich zarabia, z pełnym ubezpieczeniem ryzyka.

Wysokość zarobków zależy od terminu (wysokości sezonu), liczby dni i rodzaju samochodu. Według reklam zamieszczanych w internecie zyskać można do 160 funtów tygodniowo. W rzeczywistości, właściciele mniejszych samochodów, jak Fiesta, czy Golf, liczyć mogą na 80 funtów. Za duży samochód lub SUV-a dostaje się więcej.

Wynajmujący

Wynajęcie takiego samochodu jest wyraźnie tańsze niż w tradycyjnym rent a carze. Znane wypożyczalnie starają się zachęcić klientów niskimi cenami, ale wiele kosztów jest ukrytych. Po ich dodaniu, atrakcyjność ofert spada. Wynajęcie samochodu Fiat 500 na lotnisku Gatwick, na trzy dni, w firmie Budget kosztuje 121 funtów (plus ubezpieczenie), a Opla Corsa w Hertzu – 121 funtów (też bez ubezpieczenia). Najtańsza oferta na tym lotnisku – Ford Fiesta w Easirent to 11 funtów. Ale po dodaniu opcjonalnego ubezpieczenia w wysokości 38 funtów, robi się prawie 50.

W „Car & Away” w marcu do wynajęcia był czarny Mercedes klasy E, z 2017 roku, za 57 funtów na trzy dni. Z wliczonym ubezpieczeniem. „Car & Away”, podobnie jak klasyczne rent a cary, wymaga depozytu, blokując na kartach kredytowych kwotę 250 funtów.

 

19 marca 2018

 

Powrót do STRONY GŁÓWNEJ