booking.com
Diamond Princess. Jak koronawirus zmienił podróż marzeń w dramat

Rejs w luksusie

Gdy 20 stycznia w Jokohamie, niedaleko Tokio, pasażerowie wchodzili na pokład wielkiego, luksusowego wycieczkowca Diamond Princess, mieli przed sobą wspaniały, dwutygodniowy rejs do Chin, Wietnamu, Tajwanu i z powrotem do Japonii. Restauracje ze świeżym sashimi, ulice ze sklepami, sztuki teatralne, japońskie łaźnie – największe spośród spotykanych na statkach. Hasło reklamowe statku: „Diamond Princess jest Twym prawdziwym domem wtedy, gdy jesteś daleko od domu”.

Koronawirus na świecie

Aktualizowana na bieżąco mapa rozprzestrzeniania się koronawirusa na świecie, przygotowana przez Johns Hopkins University, pokazująca liczbę przypadków zachorowań, śmierci i wyleczeń. Podobną mapę publikuje WHO, ale ogranicza się w niej wyłącznie do danych uzyskanych przez siebie.
Mapa Johns Hopkins University jest syntezą danych WHO i czterech innych organizacji: Center for Disease Control and Prevention, European Centre for Disease Prevention and Control, China's National Health Commission I ncov.dxy.cn – niezależnego źródła informacji tworzonego przez chińskich lekarzy.

Wszystko było dobrze do czasu, gdy 25 stycznia, osiemdziesięcioletni pasażer opuścił statek w Hongkongu, a parę dni później, 1 lutego przeprowadzony u niego test na obecność koronawirusa przyniósł wynik pozytywny. 3 lutego Diamond Princess, statek z 2666 pasażerami (połowa to Japończycy) i 1045 członkami załogi przybił do nabrzeża w Jokohamie.

Diamond-Princess-koronawirus

Oto co zdarzyło się później:

Dzień 1.
Wtorek, 4 lutego

Kolejny, ośmiodniowy rejs statku został odwołany, po tym jak inspekcja zdrowia z Japonii poprosiła o 24 godziny na przeprowadzenie testów na pasażerach i członkach załogi.

Testy dały pozytywne wyniki w przypadku 10-ciu osób, także wśród załogi. Osoby te zabrano do szpitala i ogłoszono 14-dniową kwarantannę na statku. Na pokład dostarczono jedzenie, a pasażerowie otrzymali darmowy dostęp do internetu i telefonu.

Następny rejs, planowany na 12 lutego, też został anulowany.

Dzień 2.
Środa, 5 lutego

Kolejnych 10 osób zachorowało. Statek wyszedł w morze z powodów technicznych. Wysokie fale nie poprawiły humorów pasażerom.

Dzień 3.
Czwartek, 6 lutego

Princess zaoferował gościom: osiem nowych kanałów satelitarnych TV, ponad 80 filmów na życzenie, gazety i czasopisma w 36 językach, gry i pakiety dla dzieci. O ile pasażerowie mający miejsca w kabinach zewnętrznych mogli sobie jakoś czas zorganizować, mając dostęp do naturalnego światła, powietrza, a w większości także prywatne balkony, to w zacznie gorszej sytuacji znaleźli się ci z kabin wewnętrznych. Bez okien. Ile dni da się mieszkać w pokojach oświetlonych żarówkami? Pasażerom tym przyznano prawo do wychodzenia na zewnątrz, ale tylko w ściśle określonym czasie, przy zachowaniu wyznaczonej odległości pomiędzy sobą, pod czujnym okiem inspektorów (prawie jak na więziennym spacerniaku).

Liczba osób z pozytywnymi wynikami testów zwiększyła się o 41. Wśród nich był pierwszy Brytyjczyk, Alan Steele, będący wraz z żoną w podróży poślubnej.

Kwarantanna ma skończyć się 16 lutego, o ile nie zajdą „nieprzewidziane okoliczności”, oświadczyła Światowa Organizacja Zdrowia. Pasażerowie dostali termometry i nakazano im kontrolować temperaturę ciała.

Dzień 4.
Piątek, 7 lutego

Amerykańska para nowożeńców, Milena Basso i Gaetano Cerullo, wystąpiła w CNN z apelem: „powinniśmy odbywać kwarantannę w bardziej higienicznym środowisku, tam gdzie można zapewnić bezpieczeństwo, a nie na statku, który już jest zainfekowany. Panie prezydencie, prosimy o zabranie nas stąd rządowym samolotem”.

Żona Alana Steela, brytyjskiego pasażera zabranego do szpitala dzień wcześniej, powiedziała, że „odlicza dni do czasu, gdy wraz z mężem znowu będzie mogła śmiać się z głupstw”.

Zanotowano 2 nowe przypadki koronawirusa.

Dzień 5.
Sobota, 8 lutego

Potwierdzono 6 kolejnych przypadków. Pasażerom podano numery telefonów konsultantów-psychologów, z którymi rozmowy powinny ułatwić zwalczenie stresu.

Głos zabrała prezydent firmy Princess Cruises, do której należy statek, Jan Swartz: „nasi goście i załoga skupiają całą uwagę organizacji, jesteśmy sercami z nimi”. Dodała, że gościom przekazano i zrealizowano dwa tysiące recept medycznych.

Żona Alana Steela poinformowała, że jej mąż jest w dobrej kondycji, ale ona sama miała „gorączkę kabinową”, bo spędziła „ciężką pierwszą noc bez Alana”. Ale są w stałym kontakcie.

Statek wypłynął na krótko w kolejny techniczny rejs.

Dzień 6.
Niedziela, 9 lutego

Firma Princess Cruises ogłosiła, że wszyscy goście otrzymają pełen zwrot opłat za wycieczkę, plus zwrot kosztów przelotów, pobytów w hotelach, napiwków i innych wydatków. Nie będą także obciążani za jakiekolwiek wydatki na pokładzie.

Statek powrócił do Jokohamy po nocnym rejsie po wzburzonym morzu.

Dzień 7.
Poniedziałek, 10 lutego

Potwierdzono kolejnych 66 przypadków koronawirusa. W sumie dało to 135. Jeden z członków załogi, pochodzący z Indii, zamieścił na facebooku wideo, w którym prosi rząd o ratunek. Binay Kumar Sarkar mówi, że wszyscy się boją. „Ci, którzy są zdrowi, powinni zostać wypuszczeni na ląd, zanim dopadnie ich koronawirus”. W rozmowie z Washington Post dodał, że boi się, że „wkrótce wszyscy będziemy zainfekowani”.

Dzień 8.
Wtorek, 11 lutego

Alan Steele nie ma żadnych symptomów choroby i jeśli tak to się utrzyma, to w piątek zostanie wypisany ze szpitala. Jego żona, Wendy, celebruje swe urodziny. Sama.

Dzień 9.
Środa, 12 lutego

Japoński minister zdrowia zawiadomił o kolejnych 39 przypadkach zachorowani. Wśród ofiar znalazł się także urzędnik zajmujący się zbieraniem kwestionariuszy od pasażerów, mimo że miał na sobie maskę i rękawiczki.

Czworo pacjentów w szpitalu jest w stanie ciężkim, a dwóch na oddziale intensywnej opieki. Inni wymagają wspomagania przy oddychaniu.

Specjaliści poinformowali, że system klimatyzacyjny na statku nie stanowi zagrożenia. Jednak dla zapewnienia jeszcze większego bezpieczeństwa, zmaksymalizowano ilość przepuszczanego świeżego powietrza.

W rozmowach pokazywanych w telewizjach, pasażerowie podkreślają, że traktowani są bardzo dobrze, ale okres kwarantanny wydaje się nie mieć końca. Na pokład weszło 55 lekarzy, 45 pielęgniarek i 30 farmaceutów. Ale nastroje wśród pasażerów są kiepskie. „Życie nie jest tak łatwe jak było jeszcze przed tygodniem”.

Alan Steele, pierwszy z trzech już Brytyjczyków, który trafił do szpitala, zamieścił posta: „właśnie dostałem wspaniałą wiadomość. Test dał wynik negatywny i jeśli kolejny test go powtórzy, zostanę zwolniony”.

Prezes Princess Cruises Jan Swartz przysłała pracownikom pismo, w którym oferuje dwa miesiące płatnego urlopu, żeby mogli dobrze wypocząć, po opuszczeniu statku. Firma zapewni im także przeloty i zagwarantuje pracę przy następnym kontrakcie. „Jesteśmy głęboko wdzięczni i niesamowicie dumni z was wszystkich” – napisała.

Tymczasem, 24-letnia Sonali Thakkar z Mumbai, zatrudniona w ochronie, w rozmowie z CNN wyraziła obawę, że wirus może rozprzestrzenić się wśród załogi. Już teraz, co najmniej u pięciu pracowników testy dały wyniki pozytywne. Strach jest o tyle uzasadniony, że pracują, żyją i jedzą w dużej bliskości innych osób. Sonali Thakkar powiedziała, że „chcemy, aby każdy z członków załogi został przebadany i oddzielony od reszty osób, tych które są zainfekowane. Teraz nie wiemy kto jest nosicielem ani jak szybko wirus się rozprzestrzenia”.

Dzień 10.
Czwartek, 13 lutego

U kolejnych 44 osób testy przyniosły wynik pozytywny. W sumie jest ich 218. Większość nowych zachorowań dotyczy osób powyżej 70. roku życia.

Jednak nie można z tego wyciągać daleko idących wniosków, bowiem aż 80% wszystkich pasażerów na pokładzie przekroczyło 60 lat. 215 osób jest w wieku 80+, a 11 osób 90+.

Minister zdrowia z Japonii poinformował, że pasażerowie starsi, z innymi problemami zdrowotnymi, a także ci, którzy przebywają w kabinach bez okien, będą mogli opuścić Diamond Princess już w piątek, jeśli ich testy dadzą wynik negatywny. Z tym, że nie pojadą do domów, tylko do specjalnych miejsc przygotowanych przez rząd, gdzie będą kontynuowali kwarantannę.

Około 200 osób jest aktualnie badanych, z priorytetem dla chorych chronicznie i pasażerów z wewnętrznych kabin. Firma Princess Cruises poinformowała, że kwarantanna na lądzie prowadzona będzie w budynkach, w których każda osoba dostanie samodzielny pokój z łazienką. Dostarczone zostaną wszystkie niezbędne lekarstwa. Nie można tylko liczyć na zachodnie menu. Posiłki dostarczane będą w pudelkach typu bento.

Podkreślono, że pasażerowie zachęcani są do pozostania na pokładzie do końca kwarantanny, który nastąpić ma w najbliższą środę.

Dzień 11.
Piątek, 14 lutego

Dzień Świętego Walentego. Niektórzy pasażerowie przyczepili serduszka na drzwiach z pozdrowieniami dla pokojowych.

Dzień 12.
Sobota, 15 lutego

Japońskie ministerstwo zdrowia poinformowało o nowych 67 przypadkach koronawirusa na statku. Łączna liczba wzrosła do 285.

USA wyślą samolot w niedzielę, żeby zabrać setki Amerykanów przebywających na statku. Fragment pisma wysłanego z amerykańskiej ambasady w Tokio: „wiemy jak bardzo stresujące jest to doświadczenie i zrobimy wszystko, aby zapewnić pomoc i bezpiecznie przewieźć was do Stanów Zjednoczonych, żebyście mogli wrócić do rodzin i przyjaciół”.

Jan Swartz w, nagranym na wideo, nowym oświadczeniu poinformowała, że kwarantanna może przedłużyć się, przekraczając termin 19 lutego. Japońscy medycy we wtorek przeprowadzą kolejne testy, których rezultaty znane będą co najmniej po trzech dniach.

Pasażerowie z negatywnymi wynikami testu będą mogli opuścić statek, a ci z pozytywnymi zostaną zabrani do szpitala. Osoby dzielące kabiny z tymi, u których wykryto koronawirusa, zostaną poddane kolejnej kwarantannie, której 14-dniowy okres liczony będzie od dnia ostatniego kontaktu z zakażonym.

Załoga zacznie kwarantannę po opuszczeniu statku przez ostatniego pasażera.

Dzień 13.
Niedziela, 16 lutego

Rozpoznano 70 nowych przypadków zachorowań. Ich łączna liczba to 355. Rejsy Diamond Princess odwołano do 20 kwietnia z powodu „przedłużającej się kwarantanny i czasu niezbędnego do przygotowania statku do rejsów”.

W dniu planowanej ewakuacji Amerykanów, niektórzy z nich w mediach społecznościowych wyrażają złość, że w Stanach poddani zostaną kolejnej kwarantannie.

Kanada ogłosiła, że wyśle samolot w celu ewakuacji 225 swych obywateli. Hongkong także zabierze 300 swoich pasażerów. W obydwu krajach, podobnie jak w Stanach Zjednoczonych, ewakuowani ze statku poddani zostaną kolejnej kwarantannie we własnych krajach.

Dzień 14.
Poniedziałek, 17 lutego

Dwa samoloty czarterowe z 340 pasażerami statku Diamond Princess, wylądowały na lotniskach wojskowych baz w Kalifornii i Teksasie. Jednak 46 Amerykanów, w których organizmach stwierdzono obecność koronawirusa, pozostało w Japonii.

Kolejnym i, jak na razie, ostatnim krajem, którego rząd zdecydował o zabraniu swych 200 obywateli ze statku, jest Australia.

Japońskie władze poinformowały o kolejnych 99 przypadkach zakażenia. Ich łączna liczba wzrosła do 454.

Dzień 15.
Wtorek, 18 lutego

W przeddzień zapowiadanego wcześniej zakończenia kwarantanny, Japończycy ogłosili, że wszyscy pasażerowie opuszczą statek w piątek.

Brytyjskie ministerstwo spraw zagranicznych poinformowało o prowadzonych czynnościach w celu jak najszybszego zabrania obywateli Zjednoczonego Królestwa do kraju.

Firma Princess Cruises nawiązała kontakt z World Central Kitchen, organizacją typu non-profit, która zajmuje się przygotowywaniem jedzenia w trakcie kryzysów, w celu zapewnienia posiłków dla pasażerów statku i załogi.

Testy przyniosły pozytywny wynik w nowych 88 przypadkach. Łącznie jest ich teraz 542.

 

Autor: Jarosław Mojzych

Źródło: The Telegraph

19 lutego 2020

 


Zamknij X
Zamknij X
REKLAMA