Ochłodzenie...
W poświąteczny wtorek, Departament Stanu USA i Pentagon poleciły amerykańskim dyplomatom i członkom personelu wojskowego, wyprowadzenie się ze swych miejsc pobytu w południowej Turcji, z powodu „wzrastającego zagrożenia ze strony grup terrorystycznych w tym kraju”. Do wyjazdu zobowiązani są pracownicy konsulatu w Adanie, bazy wojskowej w Incirlik i dwóch innych jednostek. Rzecznik prasowy Pentagonu, Peter Cook powiedział, że nie ma jakiś jasno określonych powodów decyzji o ewakuacji, ale podjęta została z powodu ostrożności i dbałości o bezpieczeństwo rodzin amerykańskich, przebywających w tym regionie. Nie określono także, żadnych terminów wyjazdu, ale powinny nastąpić „bardzo szybko”. W swym oświadczeniu, dowództwo europejskich sił wojskowych podkreśla, że podjęte kroki „pozwolą na rozważny i bezpieczny wyjazd rodzin z terenów, które wymagają szczególnych środków ostrożności”. Informację podała Associated Press.
Polecenie wyjazdu dotyczy załogi amerykańskiego konsulatu w Adanie, personelu wojskowego w Incirlik, Izmirze i Mugli, a także rodzin cywilnych pracowników w Izmirze i Mugli. Departament Stanu ograniczył także wyjazdy służbowe w rejony uważane za krytyczne. Peter Cook poinformował, że polecenie nie dotyczy około 100 osób, należących do rodzin pracowników zatrudnionych w placówkach w Istambule i Ankarze.
Decyzja zapadła w okresie nasilenia obaw o bezpieczeństwo, w związku z prowadzonymi przez Turcję walkami z Państwem Islamskim, na terenach - sąsiadujących z nią - Syrii i Iraku. Decyzji towarzyszy ostrzeżenie skierowane do obywateli amerykańskich, ostrzegające przed rosnącym zagrożeniem atakami terrorystycznymi.
„Rozumiemy, że dezorganizuje to życie rodzinom wojskowych, ale musimy zapewnić im bezpieczeństwo, utrzymując jednocześnie sprawność jednostek bojowych, tak aby mogły wspomagać naszego ważnego sojusznika - jakim jest Turcja - w walce przeciwko terroryzmowi” – oświadczyło dowództwo europejskie USA.
Incirlik jest kluczową bazą dla koalicji antyterrorystycznej, prowadzonej przez Stany Zjednoczone. Na jej terenie stacjonują samoloty uderzeniowe, samoloty – tankowce i drony. Wyrażona, w zeszłym roku, przez Turcję zgoda na wyprowadzanie ataków z bazy lotniczej w Incirlik, pozwoliła na znaczne skrócenie dystansu i czasu przelotów, w porównaniu z rajdami przeprowadzanymi z rejonu Zatoki Perskiej, prowadząc do wzrostu liczebności personelu amerykańskiego w bazie.
W Izmirze swą siedzibę ma Dowództwo Połączonych Sił Lądowych NATO, a w Mugli - turecka baza, w której amerykański personel wojskowy prowadzi szkolenia.
Na razie, nie wiadomo dokładnie ile osób dotknie zarządzenie o wyjeździe. Szacunki Pentagonu mówią o 680 członkach rodzin wojskowych i około 270 psach, kotach i innych zwierzętach domowych.
Decyzja o opuszczeniu miejsc zamieszkiwania pojawiła się następnego dnia po tym jak Izrael wydal komunikat, w którym zaleca swym obywatelom opuszczenie Turcji tak szybko jak to możliwe, ostrzegając przed podróżami do tego kraju.
Incirlik leży przy granicy syryjskiej (ok. 200 km od niej), dość daleko od głównych kurortów turystycznych (450 km od Alanyi). Izmir i Mugli położone są bliżej…
Jak podał portal internetowy rp.pl, w Niemczech podejmowane są próby zmobilizowania agentów turystycznych do większego zaangażowania w promowaniu wyjazdów do Turcji („Agenci ważni dla tureckiej turystyki”). Szefowa Öger Tours, firmy należącej do Thomasa Cooka (u nas znanego z Neckermanna) poszukując sposobów na ożywienie sprzedaży wycieczek, wpadła na pomysł uruchomienia specjalnej kampanii, prowadzonej m.in. w portalach społecznościowych, uświadamiającej rzeczywistą sytuację w Turcji. Jej zdaniem, agenci mogą uważać się (i niektórzy nawet już uważają) za ambasadorów Turcji i powinni dążyć do celu, którym jest przekonanie klientów o atrakcyjności Turcji. Agenci mogą wiele, a ich wiedza i doświadczenie pozwolą na realizację wspólnego celu.
Pod koniec marca, niemieckie stowarzyszenie agentów turystycznych Schmetterling odwołało zaplanowany kongres, z udziałem 600 biur podróży. Miejscem kongresu miał być turecki kurort Kusadasi. Przyczyną jego odwołania były obawy o bezpieczeństwo uczestników.
Kilka dni przed świętami Wielkiejnocy, w Warszawie odbyło się spotkanie zarządu stowarzyszenia grupującego niektórych polskich agentów turystycznych z touroperatorami („BIURA PODRÓŻY. STOWARZYSZENIE AGENTÓW”). Wśród podjętych tematów, interesujących wyłącznie branżę turystyczną, pojawiła się też sytuacja w Turcji. A raczej sposób w jaki media relacjonują wydarzenia w tym kraju. Niektórzy z uczestników skarżyli się, że środki przekazu nakręcają spiralę strachu wśród potencjalnych klientów, zbyt szeroko informując o zagrożeniach i niepotrzebnie(!) nagłaśniają zamachy, co hamująco wplywa na wyniki sprzedaży...
Autor: Jarosław Mojzych
3 marca 2017